..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Ogólne

   » Rozgrywka

   » Świat

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago


Epilog


   Drużyna udaje się na spoczynek. Nieszczęsnego kainitę nawiedza kolejny sen. Pani jego wizji, przyodziana tym razem w czerwoną suknię prosi usilnie, by nie oddawał krwi księciu. Zamiast tego niech wypije ją sam. Wtedy tylko będzie mógł stawić czoła "złemu", jak powiada księciu. Jest cała zapłakana.
   Wszyscy budzą się i udają do księcia. Ten wita ich w elisium z otwartymi rękoma, wmawiając starszym, że są to dyplomaci ze wschodu. Razem z graczami udaje się do swojego gabinetu, położonego w piwnicach budynku. Pośrodku wielkiej sali, udekorowanej średniowieczną bronią stoi biurko z wielkim srebrnym kandelabrem oraz cztery krzesła. Książe rozsiada się w swoim miękkim fotelu. Po chwili przychodzi jeden ze sługusów, z małą szkatułką w rękach. Jego wysokość otwiera ją i stawia przed graczami. Leżą w niej złote, bogato zdobione drogocennymi klejnotami amulety. Na pytanie, czym one są, odpowiada, iż są to "znamiona starszych". Jako zewnętrzny symbol uznania, będą dawały im możliwość korzystania z zasobów społeczności, dostępnych tylko wyżej ustawionym hierarchii. W razie niebezpieczeństwa uprawniają do korzystania z pomocy straży elisium. Z rozradowaniem na twarzy prosi bohaterów o oddanie fiolki. Dalsze ich losy zależą od tego, czy koteria ma zamiar oddać vitae księciu.

   Jeśli tak się stanie, dochodzi do uczciwej wymiany i kainici mogą spokojnie opuścić jego przybytek. Będą się cieszyli spokojem przez następnych kilka tygodni, dopóki książę nie zapragnie znów skorzystać z potencjału zaufanych sobie. W przeciągu tego czasu zaczną krążyć plotki, że kilku ze starszych zostało zamordowanych przez członka jakiejś nieznanej dotąd linii krwi. Władza księcia w mieście znacznie się umocni. Wyżej postawieni starsi będą mieli bardzo ostrożne i chłodne podejście do "nowych". Pewnej nocy w mieście dojdzie do zamachu na życie księcia przez grupkę niewyszkolonych szaleńców. Jednak bez skutku.
   Jeśli jednak odmówią, rozgniewany książę wpadnie w szał. Drzwi, magicznym sposobem, zatrzaskują się. Z niewyobrażalną prędkością, lśniący czerwonym blaskiem potencji kainita, rzuci się w stronę koterii. Niemal w jednej chwili wszyscy prócz szczęśliwca, który wypił zakazaną vitae, porozrzucani zostają po kątach, odnosząc ciężkie obrażenia. On natomiast, pomrukując coś w nieznanym języku (postać z wysokim poziomem lingwistyki rozpozna go jako hebrajski), szarżuje w stronę księcia. Gracz całkowicie traci kontrolę nad postacią, niemniej jednak, jest obserwatorem, tego, co ma miejsce. Walka jest zażarta i długa. Na nic nie zdają się próby wtrącenia się w potyczkę przez koterię. Po chwili z ust opętanego wydobywa się krzyk:

"Uwolniliście mnie... szzz... głupcy! Patrzcie teraz.. szzz... jak jedyna wasza nadzieja umiera! szz..."

   Oślepiający blask ogarnia salę. Gdy mija, okazuje się, że książę leży wpół martwy na ziemi. Stoi nad nim postać niezbyt podobna do ich kompana. Kobieca sylwetka, otoczona jest mgłą, która zdaje się zalewać całe pomieszczenie.

"Teraz na was kolej... szzz..."

   Spokojnym krokiem zbliża się w stronę graczy. Cała rozświetlona jest bladym blaskiem, jedynie oczy są czarne, zupełnie jakby były puste. Książe, ostatnim tchnieniem wydobywa z ust krzyk:

"Ogień, łapcie ogień..."

Umiera. Jeśli któremuś z graczy w porę uda się dostać do świecznika i zaatakować nim kreaturę, są ocaleni. Jest ona wybitnie wrażliwa na ten żywioł i nawet lekkie zetknięcie z nim powoduje dotkliwe obrażenia. W momencie, kiedy martwy przeciwnik pada na ziemię, posadzka drży, a ze ścian spada oręż. Sklepienie zaczyna się zawalać. W miejscu ciała tej dziwnej istoty pojawia się coś na kształt portalu, lustro o falującej powłoce. Przejście przez nie umożliwia bohaterom ucieczkę. Gdy to czynią, ich oczom ukazują się dziesiątki obrazów. Są to sceny śmierci sześciu przedstawicieli jakiejś nieznanej dotąd linii krwi. Na koniec ukazuje się moment, w którym zginął pokonany przez nich przed chwilą przeciwnik. Nastaje ciemność.

"Byłam ostatnia. Skryłam się niczym tchórz, by uchronić dziedzictwo naszej rodziny od zagłady. Przechytrzyłam Manus Nigro, nekromantów, a zabiła mnie garstka ancillae. Klan mój jednak nie wymarł. W was zaszczepiłam ostatnie resztki mojej siły, które uczynią linię Khali na powrót żywą. Dar Aethyru... Chrońcie go, albo niebawem do mnie dołączycie."

   Bohaterowie otwierają oczy. Znajdują się w kniei, na jednym ze wzgórz otaczających miasto. Wiedzą, że Straż księcia będzie ich szukać, czują też, że w krwi każdego z nich płynie moc jakiejś dziwnej dyscypliny. Czy uciekną z miasta, czy pozostaną w nim, ukrywając swą tożsamość, zawsze będzie towarzyszył im głos tej kobiety, ostatniego Dżina.


Lord de Seis.



strony: [1] [2] [3]
komentarz[19] |

Komentarze do "Zaćmienie - scenariusz opowieści"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   Co chciałbyś znaleźć w Elisium?
WoD 2.0
inne podsystemy
więcej artykułów
opowiadania
dyscypliny
historię/politykę
humor
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   O dramie słów...
   Cytaty i wypo...
   Wampir na sre...
   Więzy Krwi
   Podręczniki- ...
   Szpitalik
   Tremere
   Ventrue
   Artur Lafayette
   Zaćmienie - s...

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.049921 sek. pg: