..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Ogólne

   » Rozgrywka

   » Świat

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

Posiadłość w Blackwood - recenzja




Autor: Anne Rice
Rok wydania: 2002

Odkąd pamiętam, chciałam przeczytać książki niejakiej pani Anne Rice. Kiedy tylko przychodziłam do miejscowej biblioteki, zawsze pytałam o jej książki i zawsze odchodziłam z kwitkiem. Albo ktoś nie oddał ksiązki, albo była w tak opłakanym stanie, że nie nadawała się do czytania. Kupować książek nie lubię. Zresztą nie chciałam wydawać trzydziestu złotych na książkę, która mogła mi się przecież nie spodobać, a znając siebie, potem i tak odłożyłabym ją na półkę i zapomniała o jej istnieniu. No i tak sobie płynął czas, aż w końcu, kiedy przyszłam kolejny już raz do biblioteki, nawet nie pytałam o żadną z jej książek, bo odpowiedź już od dawna znałam. Do pani bibliotekarki powiedziałam po prostu, żeby dała "coś klimatycznego". No i co się okazało? Pani wyciągnęła specjalnie dla mnie, spod lady, nowiutki egzemplarz "Posiadłości Blackwood" A.Rice. Oczywiście do przewidzenia było to, że jak tylko wróciłam wszystko inne musiało poczekać, bo ja czytałam moją dopiero co upolowana książkę. Ale nie o sobie miałam pisać...

Anne Rice chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Może napiszę tylko tyle, że oprócz słynnych "Kronik wampirów" spod pióra pani Rice wyszły inne, niezwiązane z tematem książki, takie jak np.: trylogia o "Śpiącej królewnie", o charakterze już nie wampirzym lecz erotycznym.
Każdy z nas widział chyba też legendarny już film "Wywiad z wampirem" oparty na książce o tym samym tytule. Oprócz tego powstał także inny, oparty na wampirzej prozie, film pt.: "Królowa potępionych". Co by dużo nie mówić - Anne Rice odniosła duży sukces i wpisała się w historię piśmiennictwa chyba na zawsze.

"Posiadłość Blackwood" jest 9 tomem z serii "Kroniki wampirów". Opowiada o młodym wampierze - Ouininn'ie - który jeszcze nie do końca rozumie tego, jak bardzo jego życie zmieniło się, jakie zagrożenia niesie za sobą bycie wampirem i nie bardzo wie jak radzić sobie ze swoją nową naturą. Co gorsza, młodego wampira prześladuje jego duch-cień: Goblin.

Goblin był niegdyś najbliższym przyjacielem i powiernikiem Quininn'a. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Goblina może zauważać jedynie sam Qiuninn, do tego nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Pomimo tego, że nie rozumie skąd i po co jego duch - opiekun się wziął i czym jest, po prostu uważa go za coś normalnego. W końcu towarzyszy mu od dziecka, odkąd tylko pamięta był przy nim. Kocha Goblina, który jest tak jakby jego "drugą połową". Nie dość, że wygląda tak samo jak Quininn, to jeszcze rozumie go lepiej niż jego najbliżsi. Jest tylko jeden szkopuł w wyjątkowo zgranym "zespole" Quininn - Goblin. Im starszy jest nasz główny bohater, tym silniejszy i potężniejszy staje się Goblin. Chłopak zaczyna być „ubezwłasnowolniony”, a ponieważ kocha swojego "przyjaciela" i nie chce go ranić po prostu daje mu się zdominować.

Kiedy Quininn zostaje przemieniony w wampira, jego przyjaciel po każdym polowaniu napada go i wysysa z niego część wypitej krwi. Napaści są tak brutalne, że młody wampir jest coraz bardziej osłabiony i bezradny. Jest już tak zdesperowany, że wybiera się do Lestata, aby zwierzyć mu się i poprosić o pomoc.
W tym momencie zaczyna się cała akcja książki. Bohater "odwiedza" Lestata w jego własnym domu (właściwie to włamuje się tam, jeśli można tak powiedzieć) i opowiada mu swoją historię. W dodatku na oczach Lestata odbywa się owa brutalna scena napaści na Quininn'a, co nie pozwala starszemu kainicie zwlekać i zmusza do pomocy biednemu, bezradnemu wampirowi. Obaj udają się do pięknej i tajemniczej posiadłości Blackwood, w której mieszka Qiuninn i jego rodzina. W najdłuższą noc Lestat wysłuchuje całej, chwilami zaskakującej, chwilami mrożącej krew w żyłach, ale i bardzo smutnej, historii życia Quininn'a.

Nie chcę tu opisywać całej fabuły (sama z resztą nie lubię tego robić), ale myślę, że książka naprawde warta jest przeczytania.
Anne Rice pisze bardzo przystępnym językiem. Potrafi świetnie dostosować styl oraz doskonale dobrać słownictwo do opisywanej chwili. Najmroczniejsze i ważne dla dalszej akcji zdarzenia opisane są tak, że nie można zwyczajnie przestać czytać.
Myślę, że lektura tej książki zadowoli nawet najbardziej wybrednego czytelnika. I nawet to, że jest dość obszerna (co dla wielu ludzi dyskwalifikuje książkę na starcie) nikomu w niczym nie będzie przeszkadzać. Nic, tylko pójść kupić/wypożyczyć i czytać.

Miłej lektury!


Justyna.
komentarz[13] |

Komentarze do "Posiadłość w Blackwood - recenzja"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   Co chciałbyś znaleźć w Elisium?
WoD 2.0
inne podsystemy
więcej artykułów
opowiadania
dyscypliny
historię/politykę
humor
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   O dramie słów...
   Cytaty i wypo...
   Wampir na sre...
   Więzy Krwi
   Podręczniki- ...
   Szpitalik
   Tremere
   Ventrue
   Artur Lafayette
   Zaćmienie - s...

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.060926 sek. pg: