..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Ogólne

   » Rozgrywka

   » Świat

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago
Preludia


Preludium to element niezwykle dla gry istotny. Często spotykałem się z pomijaniem, lub bagatelizowaniem go. MG albo w ogóle nie prowadził preludiów wymagając jedynie, by gracze przedstawili mu swoje postaci i ich historie, albo sprowadzał preludium do kilkuminutowej miniprzygody sprowadzającej gracza w miejsce, w którym saga miała się rozpocząć.
Jest to duży błąd rzutujący zarówno na późniejszą grę poszczególnych graczy, jak i na klimat i poziom całej sagi. Preludium powinno wprowadzać gracza w świat mroku jaki chce kreować MG, pozwolić mu zapoznać się ze sposobem prowadzenia narracji, ułatwić współpracę miedzy nim a MG (jakże istotną we wszelkich grach RPG) i przede wszystkim wczuć się w swoja postać, co jest przecież fundamentalne.
Oczywiście nie każdy gracz po dobrze poprowadzonym i przemyślanym preludium zżyje się od razu i w pełni ze swym bohaterem. Mało kto to potrafi. Preludium daje jednak niepowtarzalna szansę, kiedy MG jest sam ze swym graczem, a gracz ze swą postacią, by zacząć tą wieź budować, by dać początek długiemu i wspaniałemu procesowi zagłębiania się w Świecie Mroku.
Nie jest łatwo poprowadzić dobre preludium spełniające w pełni powyższe zadania. Sposobów na to zapewne jest wiele, ja opisze pokrótce jak ja radzę sobie z tym problemem.
Otóż najpierw należy spotkać się z graczami. W zależności od ich zaawansowania pozwolić im samemu stworzyć postaci, lub towarzyszyć każdemu z osobna w tym procesie i wspomagać ich własnymi pomysłami i radą. Kiedy postacie będą już gotowe należy pozwolić graczom "przespać się" ze swoimi pomysłami i koncepcjami dotyczącymi bohaterów noc lub dwie.
Następnym krokiem powinny być spotkania z każdym z nich z osobna. Niech opowiedzą Ci swoja historie od początku do końca. Im więcej szczegółów tym lepiej. Dopytuj ich jeśli coś wydaje ci się niejasne. Pytaj o szczegóły, powody, motywacje, nastrój i uczucia jakie towarzyszyły im w danej chwili. Pytaj nawet o pogodę jeśli wyda ci się to istotne. Rób notatki jeśli potrzebujesz.
To co zrobisz teraz zależy od Ciebie. Możesz odczekać kolejne kilka dni, bądź zacząć od razu. Pierwsza opcja pozwala Ci przemyśleć wszystko dobrze i zaplanować "na zimno". Masz wtedy większe szansę, że do Twojego preludium nie wkradną się żadne błędy, bądź nieścisłości, które mogłyby wypłynąć podczas gry. Poza tym będziesz mógł spleść w dowolny sposób wątki z preludiów rożnych graczy. Wspólne elementy w historiach postaci nadają całości większego realizmu. Jedyny problem jaki może wypłynąć, to ewentualne zmiany jakie gracze wykonceptują sobie przez ten czas. A z doświadczenia wiem, że zmiany te bywają fundamentalne i równie niepotrzebne co denerwujące.
Jeśli wolisz nie czekać i "kuc żelazo póki gorące" nie krepuj się. Takie rozwiązanie także ma swoje zalety. Gracz jest w "szale twórczym". Opowiadanie jakie przed chwila skończył ciągle rozbrzmiewa w jego i Twoim umyśle. Teraz najłatwiej będzie się wam wczuć i nadać kształt temu o czym rozmawialiście. Oczywiście istnieje ryzyko, ze czegoś nie przemyślicie do końca. Wprowadzicie jeden watek za dużo, powiecie coś co mogło pozostać tajemnica, lub odwrotnie, nie wykorzystacie jakiegoś wątku, przegapicie istotny szczegół. Cóż, ryzyko jest wasze. Sami musicie wybrać. Ja preferuje opcję druga.
Teraz preludium właściwe. Co powinno się w nim znaleźć? Po pierwsze najważniejsze sceny z życia naszego bohatera. Korzystajcie maksymalnie z tego co powiedział wam wcześniej gracz. Rozgrywajcie sceny, które wcześniej Wam opisał. Dodawajcie do nich barw, zapachów, dźwięków, słowem życia. Jeśli gracz nie podał w swej historii informacji dotyczących sprawy, którą chciałbyś uczynić tematem jednej ze scen nie krepuj się i sam ją wymyśl. Pamiętaj jednak, by w takim wypadku dać graczowi maksimum wyboru i starać się nie ingerować zbytnio w to co już wcześniej ustaliliście. Dodawaj, nie zmieniaj bez jego zgody.
Dobrze jest zacząć od sceny z dzieciństwa. Ojciec przy pracy. Matka w ogrodzie. Zabawa z rówieśnikami. Kłótnia rodziców. Jakieś nieszczęście, traumatyczne przeżycie. Wszystko zależy od Was i tego jaką postaci gra nasz gracz.
Teraz wpleść można scenkę pożegnania z domem, rozstania z rodziną, czy po prostu przejścia w dorosłe życie (pod warunkiem, ze nasz gracz gra "dorosłym" wampirem). Następnie scena z codziennego życia. Poranek, praca, powrót do domu, wieczorny odpoczynek, rozmowy z najbliższymi itp..
Oczywiście wszystkie "wyjątkowe" zdarzenia z życia postaci wymagają odegrania.
ŻADNE preludium nie może obyć się bez sceny przemienienia. Nawet wampyry dotknięte amnezja posiadają pewne wspomnienia dotyczące swego "przejścia". Tej scenie poświeć najwięcej uwagi, gdyż jest FUNDAMENTALNA dla wczucia się gracza w jego postać, do stania się wampyrem. Opisuj emocje, operuj wszystkimi zmysłami, skupiaj się na szczegółach i ukrywaj istotne rzeczy jeśli to coś wniesie. Podkreślaj i zacieraj. Stosuj kontrasty. Operuj barwami. Niech nasz gracz stanie w ciemnym, mokro-szarym, pachnącym odpadkami i wiatrem zaułku, w którym został oddany w objęcia Śmierci i Klątwy. Niech spojrzy w Zimne Oczy. Niech poczuje ból i rozkosz Pocałunku. Niech ogarnie go Ciemności i niech ocknie się w Zimnych Wodach Nieżycia, czując w swych ustach boski smak Vitae. Koniecznie opisz pierwsze polowanie. Nie koniecznie dokładnie. Szał zaciera wspomnienia. Niech jednak pozostanie wrażenie. Pościg, podniecenie, mord, obrzydzenie, strach, gorycz, powracający głód...
Teraz niech nastąpią długie lata nieżycia. Mroczna egzystencja u boku Ojca. Opowiadaj mu o Świecie Mroku widzianym oczami jego Mistrza. Rozegraj scenę, bądź dwie ze wspólnych podróży, polowań. Rozwiń watki, które pojawiły się we wcześniej opowiedzianej Ci historii. I wreszcie doprowadź bohatera na miejsce, w którym rozpocznie się saga. Uczyń go tym, kim chciał go widzieć gracz... i kimś znacznie więcej.
Jak widać jest to czaso i pracochłonny proces wymagający dużego zaangażowania i kreatywności. Oczywiście wiele rzeczy można pominąć. W końcu musimy dopasować nasze preludium do postaci, a jeśli mamy do czynienia z osoba dotknięta amnezja... Istotnym jest, by zawrzeć w preludium historię bohatera, by tchnąć w nią życie, by gracz STAŁ się tą udręczona postacią z nocnych koszmarów, by ta postać stała się nim. Pamiętajcie o tym i dążcie do tego wszelkimi sposobami. Nawet, gdyby wasze preludium miało stać się osobną sagą...


Konor.
komentarz[4] |

Komentarze do "Preludia"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   Co chciałbyś znaleźć w Elisium?
WoD 2.0
inne podsystemy
więcej artykułów
opowiadania
dyscypliny
historię/politykę
humor
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   O dramie słów...
   Cytaty i wypo...
   Wampir na sre...
   Więzy Krwi
   Podręczniki- ...
   Szpitalik
   Tremere
   Ventrue
   Artur Lafayette
   Zaćmienie - s...

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.042867 sek. pg: