Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Zaraz po tym postać odskakuje do tyłu. To Nosferatu. Ubrany w czarny frak, cylinder i pelerynę. Wygląda jak groteskowa parodia grabarza z filmów międzywojennych. Maszkaron przedstawia się jako Nathaniel, syn byłego plebana. Mówi, że wstęp na cmentarz mają tylko nieliczni, którzy odpowiednio za to zapłacą. Tłumaczy, że znajdujące się w tym miejscu trupy już to zrobiły, choć przepłaciły. Nie wygląda on na zrównoważonego psychicznie, ale książę ostrzegał przed przedstawicielami najbrzydszego z klanów. Poza tym wygląda on na istotę, która bez problemu mogłaby sobie poradzić z garstką ancillae. Zapłaty można dokonać na dwa sposoby. Pierwszym z nich będzie kielich krwi każdego z gości. Drugi sposób to "przysługa za przysługę". Jeśli gracze wybierają drugą opcję (najbardziej prawdopodobne), Nathaniel przedstawia im treść zadania. Jak utrzymuje Nosferatu, niedaleko stąd pląta się nieumarły, rozkopując świeże jeszcze groby, wykradając z nich ciała nieboszczyków (a jednak dzisiaj Giovanni wysłał sługów na łowy, czyli będzie sam!). Drużyna wyrusza na spotkanie nieumarłego, przedzierając się przez coraz gęstsze zarośla. Oczom ich ukazuje się polana pełna sprofanowanych grobów. Płyty są niedbale poustawianie w miejscach pustych już trumien. Z dali słychać głuche pomrukiwania. Gdy bohaterowie zbliżają się do tego pobojowiska, z krzaków wyskakuje na wpół zgniły osiłek, z łopatą w ręku. Z rozkopanych grobów wychodzi jeszcze dwóch nieumarłych. Ciała są dość stare, obdarte już z ze skóry, tak więc nietrudno stwierdzić, iż opuścili świat żywych bardzo dawno temu. Odziani w przesiąkłe krwią i ropą łachmany, nieumarli zaczynają szarżę w stronę koterii. Gdy dochodzi do potyczki okazuje się, że są oni nieprzeciętnie silni i niemal niewrażliwi na ból. Nagle kainita, który wcześniej stracił przytomność, pada bezwładnie na ziemię. Konwulsje targają jego ciałem i zaczyna mruczeć coś w niezrozumiałej mowie. Trwa to zaledwie chwilę. Sytuacja zaczyna się pogarszać, żywe trupy rzucają bohaterami z kąta w kąt. Spokrewniony odzyskuje przytomność, wstaje i spokojnie zmierza w kierunku nieumarłych. Gracz dowiaduje się, że jego postać utraciła świadomość, czując jak jej wola została zepchnięta na bok, przez coś o wiele silniejszego. Pozostali kainici widzą jak ich kompan jednym dotykiem usypia jednego z truposzy. Jego dłoń rozświetlona jest bladym blaskiem. Nieumarli ruszają w jego stronę. Powalony na ziemię, znika pod dwoma wielkimi ciałami, które nagle zamierają w bezruchu. Wizja powraca:
"Znów tam jesteś. Stoisz naprzeciwko kobiecej postaci. Jej sylwetka stała się wyraźna, niemniej jednak twarz okrywa szara mgła. Jedynie jej oczy... Są takie wyraźne. Wpatruje się w ciebie i milczy... Nagły podmuch wiatru, fala piasku, zasłoniły ci ją. W jednej chwili jego drobne ziarenka opadły i ujrzałeś ją. To najpiękniejsza kobieta, jaką widziałeś przez niemal sto lat swojej egzystencji. Nie możesz oderwać od niej wzroku.
-Wiem, czego szukasz. To, co znajdziesz nie należy już do tego świata. Nie oddawaj tego nikomu, tym bardziej Błękitnej Krwi...
Zbliża się do ciebie, delikatnie rozchylając swe czerwone jak ogień usta i... znika."
Gracz po chwili odzyskuje przytomność. Po całym zajściu, przestraszeni lekko bohaterowie udają się z powrotem do Nathaniela. Szkaradna eminencja dziękuje im, ale też ostrzega koterię, że cmentarz ma oczy i uszy, a kainici winni są okazywać temu miejscu szacunek. Bohaterowie zmierzają w kierunku głównego mauzoleum, które powinno znajdować się niedaleko. W zaroślach dostrzegają kilka połamanych kolumn, spośród drzew wyłania się coś na kształt rzymskiego atrium. Na środku umiejscowiona jest potężna płyta nagrobna, z wypisanym szeregiem nazwisk. Na samej jej górze widnieje napis: Johann Voeth. Podniesienie jej jest nawet dla przeciętnego kainity rzeczą niemal niemożliwą, niemniej jednak po dokładnym przeszukaniu tego miejsca okazuje się, że ożywieńcy pozostawili krwawe ślady na jednej z kolumn. Tam właśnie, w szczelinie po pękniętej skale, znajduje się ukryty przełącznik. Po uruchomieniu mechanizmu, płyta odsuwa się, odsłaniając długie ciemne schody na dół. Bohaterowie zapuszczają się wgłąb grobowca, który okazuje się być całkiem pokaźny. Podziemia oświetlone są pochodniami, wszędzie roznosi się bardzo specyficzny zapach. W bocznych ścianach korytarza znajdują się wyżłobione w skale wnęki, w których spoczywają zmumifikowane zwłoki, będące przedmiotem badań Giovanniego.
Na końcu znajduje się malutkie pomieszczenie w kształcie rotundy, całe wypełnione książkami. Pośrodku ułożone na płaskim kamieniu, znajduje się martwe ciało, przyodziane w habit. Nie widać po nim oznak rozkładu. Wszystko wskazuje na to, że nekromanta spoczywa w letargu. Jest też biurko, a na nim pióro i wylany na kartkę inkaust. Treść tekstu jest nieczytelna, jedyne, co da się jakoś rozszyfrować: "[...]zawsze byłaś głęboko w moim sercu[...]wierny przyjaciel, Calome[...]". Fiolka z krwią znajduje się w martwym ciele, o ile któryś z graczy odważy się jej tam poszukać, warto zatem nasunąć im odpowiednią sugestię. Wypełniona jest białą, mieniącą się lekkim, eterycznym blaskiem, cieczą. Ku zdziwieniu bohaterów, ciało nie rozpada się w proch, co może oznaczać tylko jedno – to pułapka. Udaje im się bez problemów wyjść na zewnątrz. Tam jednak wita ich ponury, spokojny głos:
"Wiem, po co przyszliście, dlatego zabiję was szybko. Nie będzie bardzo bolało..."
Zaczyna świtać. Postaci nie widać, za to słychać ją i pomruki dobiegające ze strony lasu. Z tyłu dobiega natomiast głośne szczekanie. Rozpoczyna się walka z góry skazana na przegraną. Koteria jest otoczona. Z jednej strony ożywione ciała, z drugiej – zwierzęce ghule, psy. Nad kolumnami zbiera się pokaźna ilość kruków. Ich krakanie zagłusza całe zamieszanie, jakie ma teraz miejsce. Nieumarli są niepokonani. Poza tym mają znaczącą przewagę liczebną. Pierścień otaczający śmiałków się zaciska. Droga ucieczki praktycznie nie istnieje. Wtem, gdy drużyna znajduje się już w patowej sytuacji, dwoje nieumarłych pada na ziemię, odsłaniając sylwetki stojących za nimi nosferatu, uzbrojonych w potężne szpony. Obrona w tym momencie staje się łatwiejsza, niemniej jednak ożywieńcy zdają się być odporni na fizyczne ataki. Do głowy nawiedzonego wcześniej bohatera dociera głos:
"Mam pomóc? Może zajmij się ich tatą?"
Tylko pokonanie nekromanty daje realne szanse wyjścia z tej sytuacji cało. Gdy graczom uda się tego dokonać, zmuszeni są czem prędzej znaleźć jakieś schronienie przed słońcem. Nosferatu, którzy pomogli im w walce dają im możliwość noclegu w kanałach.
strony: [1] [2] [3] |
komentarz[19] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Zaćmienie - scenariusz opowieści" |
|
|
|
|
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|